Jakoś tak wycinając miniatury graficzne, oczywiście w technice drzeworytu:), naszło mnie aby zanotować pewne etapy pracy.Tak w ogóle, to zawsze podobają mi się takie surowe matryce graficzne. Ich powolne dostosowywane do danej koncepcji (chociaż nierzadko zmienianej w większym lub mniejszym stopniu w procesie tworzenia grafiki) jest nader interesujące.
W kolejnych ujęciach fotograficznych, podejrzeć można, jak najpierw projektuję/rysuję to co ma być drukowane. Tak więc dalej wycinam białe fragmenty. Robię to przede wszystkim cienkim nożykiem japońskim, szczególnie w przypadku małych matryc. Czytaj dalej