Kolejny mój rysunek, w którym zasadniczym motywem jest cisza. Jak już wspomniałem we wcześniejszych wpisach, mam na myśli taką głęboką, wewnętrzną ciszę. O takiej ciszy mówił Mozart, czy innych wielu twórców, o ciszy tworzenia.
Stawianie delikatnych kresek piórkiem chińskim tej ciszy sprzyja. Czy inaczej… Bez tej ciszy, nie powstanie praca w takiej technice. A przynajmniej jest to mocno utrudnione. Końcówka piórka nie przesuwa się po papierze, tak jak trzeba. Zaczepia o delikatne włókna papieru, tworzy zbyt grube linie, zalewa je. Taka praca wymaga pewnego skupienia.