W lipcowej Aukcji Promocyjnej Domu Aukcyjnego Rynek Sztuki, z jaką to galerią współpracuję od dłuższego czasu, sprzedano ze sporym przebiciem kolejne moje małe grafiki, tzw. miniatury graficzne, jak „Inner and Outer” oraz „The Energy recording”.
Sprzedaż na aukcji Rynku Sztuki jest cyklicznie organizowana co dwa miesiące i jest pod patronatem Pani Rektor Akademii Sztuk Pięknych im. Władysława Strzemińskiego Profesor Jolanty Rudzkiej-Habisiak.
Źródło plakatu użytego do zilustrowania postu oraz więcej informacji o działaniach galerii, na stronie ryneksztuki.eu
Ciało człowieka jest konstruowane przez przepływający strumień Energii, nurt w którym odnaleźć można lęki, pragnienia, emocje radości czy smutku. Pod spodem fizycznych odczuć zauważy się myśli, które w każdym momencie życia kreują losy jednostki, stanowią o niej samej, do chwili gdy ta nie dowie się o istnieniu wewnętrznych przemyśleń, analizujących i oceniających własną egzystencję. Jeszcze głębiej nie poczuje się ani Energii ani myśli. Jest rdzeń, czysta forma istnienia a w niej Boska Istota, której Naturą jest kreacja w duchowo-materialnej przestrzeni.
Fragmenty bytności, jakie odnajdują się zarówno w pustej przestrzeni, jak i w obszarze zagęszczonej materii, zawierają energetyczny zapis myśli i odczuć, jakie pojawiają się czy przepływają dalej, do kolejnych cząstek najgłębszej egzystencji. Ludzka istota nie jest świadoma podzielenia, które występuje gdzieś pod spodem głównego fizjologicznego nurtu, biorącego udział w percepcji rzeczywistości. Z tej przyczyny działanie jest przewidywalne, bo nie wychodzi poza obręb zapamiętanych śladów i tocząca się równolegle z fizyczną aktywnością mentalna podróż, zgodnie z wytartymi szlakami w umyśle, jedynie odtwarza kolejne poczynania człowieka, podług historii wcześniejszych decyzji myślącej jednostki.
Istota dwuczęściowa o przeciwnych cechach. Dwa odmienne oblicza, jasność i ciemność, dzień i noc, wiedza oraz niewiedza. Dwa bieguny reprezentujące istnienie Człowieka, Natury czy Boga w jego najgłębszej postaci. W każdym wymienionym aspekcie egzystencji toczy się nieprzerwany etap życia i śmierci, kreacji i niszczenia, odkrywania prawdy i jej zasłaniania. To ewolucja, proces ciągłej przemiany na zewnątrz oraz wewnątrz każdego przejawu bycia. Cyklicznie prowadzi do rewolucji, świadomościowego Katharsis, jaki uwalnia z niebytu mniejsze i większe części świadomości, iskrzące się w sieci energetyczno-myślowej rzeczywistości, aby finalnie spotkać się w jednym punkcie fizycznego i duchowego trwania.
Zderzenie ze świadomością, odkrycie rzeczywistego stanu Materii i kreowanej rzeczywistości. Ciągłe płynięcie, energetyczny przepływ i wymiana ideowych wątków oraz osądów. Utknięcie w sieci konstruktów myślowych, oddzielających poczucie wartości oraz indywidualności każdej jednostki. Ta kolizja świadomościowa generuje konflikt i lęk utraty samego siebie. Kiedy jednak istota odkrywa, iż to co już i tak traci nie jest prawdziwe, stopniowo zwalnia blokujące dalszy proces mentalny hamulce. Aż nastąpi całkowita wolność, naturalny stan człowieka oraz przesunięcie granic postrzegania człowieczeństwa.
Pozbawiona swej prawdziwości i doskonałości istota, próbuje odnaleźć drogę do siebie, na powrót otworzyć drzwi do serca, myśli i emocji. Ośrodek do kontaktu, fizyczna brama rzeczywistego odczuwania, stanowi potwierdzenie unikalności ludzkiego jestestwa. Wszystko to, co pojawia się w oddaleniu od centrum, jest rodzajem zniekształcenia, wtórnego szumu, mentalnego pogłosu, spowodowanego działaniem filtra osadzonego w umyśle, przetwarzającego informacje i odmieniającego rzeczywistość, podług bytującego w ciele człowieka. Dostęp do tej kreatywnej optyki jest swobodny, jednakże zależny od woli jednostki.
Połączenie obu sił, dwóch światów, podwójnej rzeczywistości i kolejnych równoległych kreacji. Do tego niezbędna jest Materia oraz przestrzeń, w jakiej ona się stwarza, przemienia czy odradza w inną rzecz, organizm lub miejsce. To jest ciągły ruch, otwieranie się i zamykanie gruntu na kolejne zdarzenie, jak narodziny i śmierć, a więc niekończąca się opowieść, chciałoby się rzec. Całym procesem kieruje Duchowa substancja, obecna w człowieku od wieków, którego umysł oraz świadomość jest pomostem do fizycznego Ciała, w jakim intensywne wyrażanie się jest pragnieniem Ducha.
Istota czująca jest powiązana delikatną siecią wielu informacji, konstrukcji myślowych oraz form energetycznych, których istnienie wynika ze wzajemnego kontaktowania się i przenikania centrów, odpowiedzialnych za trwanie życia. Bardziej wnikliwie sprawdzając, w środku siedzi człowiek, cichy, przestraszony, ograniczony pętającymi go przekonaniami, które podobnie do komputerowej stacji, zapisane są w subtelnej przestrzeni połączeń bitów. Więzy są mentalne, na poziomie wyobrażeń i uczuć. Nie chodzi o ucieczkę z tego obszaru naczyń połączonych, ile o odkrycie prawdy, która rozjaśni ciemność, powodując naturalne pojawienie się świadomości a miejsce egzystencji stanowić będzie ogromny ładunek możliwości każdej jednostki.
Energia, z jakiej składa się rzeczywistość jest w postaci, w której ją się postrzega. W ogromnym stopniu elastyczna, podatna na różnego rodzaju mentalne wpływy poszczególnych jednostek. Formuje się na kształt myśli, jakie przez nią przepływają w każdym momencie istnienia. Jest to w całej swej istocie proces ciągły, podlegający ciągłym zmianom, ograniczony jedynie niedostatecznym rozwinięciem danej idei, zamierzenia czy intencji tworzącego. Jak każdy projekt, twór czy istniejący już obiekt w przestrzeni, jego konstrukcja i zamysł winien dojrzeć do końcowej realizacji.
Brak jest świadomości związanej z prawdziwą wartością człowieczej somy. Stanowi ona nie tylko najbliższą, niezbędną przestrzeń do życia jednostki, ale i skomplikowaną biologiczno-mentalną maszynerię o niezwykle unikalnej konstrukcji. Ciałem człowiek myśli, czuje, wyraża się w napotykanej przestrzeni, a więc realizuje na zewnątrz. To nie tylko czysta egzystencja, lecz także środek do głębszego działania w Materii. Zaczynając od poruszania się czy przemieszczania w przestrzeni, poprzez twórcze procesy przebiegające w myślach, następnie przenosząc je na poziom materialny za pomocą umysłu, zintegrowanego z górnymi kończynami.
Zgodnie z przyjętą już, pewną tradycją na Międzynarodowe Triennale Małe Formy Grafiki, Polska – Łódź, w dniu otwarcia imprezy, czyli 22 czerwca 2017 o godzinie 19.30 odbędzie się aukcja miniatur graficznych.
Jako uczestnik tej wystawy, zostałem zaproszony do wzięcia udziału w tym wydarzeniu. Do kupienia będzie 5 miniatur graficznych, The Energy recording II, VII, X, XVII oraz XIX.
22 czerwca 2017 roku rozpocznie się Międzynarodowa wystawa Małe Formy Grafiki, Polska – Łódź. Na godzinę 18.00, zaplanowane jest uroczyste otwarcie wystawy i wręczenie Medali Honorowych 16. Międzynarodowego Triennale Małe Formy Grafiki, Polska – Łódź 2017.
Na wystawie będą prezentowane dwa moje linoryty oraz jeden gipsoryt, które po ekspozycji zostaną dołączone do kolekcji Miejskiej Galerii Sztuki w Łodzi.
Galeria Willa
ul. Wólczańska 31
wernisaż: 22.06.2017, godz. 18.00
Czas ekspozycji: 22.06.2017 – 03.09.2017
Do udziału w tegorocznej edycji zgłosiło się 632 artystów z 53 krajów, którzy nadesłali 2099 prac. Na wystawę międzynarodowe jury w składzie: Sepp Hiekisch-Picard – wicedyrektor Kunstmuseum w Bochum, przewodniczący jury, Elżbieta Fuchs – kuratorka Triennale, dyrektor Miejskiej Galerii Sztuki w Łodzi, Giuliano Santini – dyrektor Międzynarodowego Centrum Grafiki Artystycznej KAUS w Urbino, prof. Witold Kaliński – prowadzący Pracownię Rysunku na Wydziale Grafiki Akademii Sztuk Pięknych im. Wł. Strzemińskiego w Łodzi oraz prof. Andrzej M. Bartczak – prowadzący zajęcia z grafiki warsztatowej na Wydziale Artystycznym Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi, zakwalifikowano 914 prac 384 artystów z 47 krajów. Najlepsze zestawy prac zostaną wyróżnione Medalami Honorowymi, zaprojektowanymi przez łódzką rzeźbiarkę Ewę Tyc-Karpińską. W tym roku, pierwszy raz w historii, Medal Honorowy Triennale otrzyma 14 artystów.
Otwarciu wystawy tradycyjnie towarzyszy również aukcja miniatur graficznych polskich artystów – uczestników tegorocznego Triennale.
Rzeczywistość konstruowana jest z delikatnej siatki, która oplata przestrzeń rzędami informacyjnych nośników, tworzonych przez płynącą energię, składającej się z myśli wypływających z wielu jaźni, które zasilają energetyczno-duchowy obszar ogromem wewnętrznych doświadczeń i mentalnych dialogów. Wewnętrzny świat jest o wiele bardziej złożony, niż mogłoby się wydawać współczesnemu człowiekowi. Dla niektórych zbyt skomplikowany, za bardzo emocjonalny i uczuciowy. Lecz to te cechy są zasadniczym budulcem energetycznych terytoriów, będących istotnym elementem inteligentnej siły, przenikającej i poruszający każdy przedmiot czy organizm obecny we wszechświecie.
Odkrywanie siebie polega na oglądaniu swej prawdziwej istoty w mentalnym zwierciadle, w którym dostrzec można rzeczywiste lęki czy pragnienia oraz emocje wywoływane przez myśli, następujące w odpowiedzi na zdarzenia, pojawiające się w rzeczywistości. Uczucia występują bliżej rdzenia istnienia, emocje w pewnym oddaleniu od ciała, a nade wszystko umysłu, który i tak wszystkim zawiaduje. Myślenie odbywa się w oparciu o nasze przeżycia, które zapisują się w podświadomości grubą krechą, jakie potem niełatwo jest wymazać czy nawet skorygować. Co więc może być rozwiązaniem dla skomplikowanej sytuacji, w jakiej odnajduje się jednostka? Pogodzić się z niewygodnymi w danym momencie doświadczeniami, poznać je i przyjąć, aby już więcej nie mogły o niczym decydować.
Uzupełnianie się Materii i Ducha jest naturalnym elementem istności i bytności, dostrzegalnych w rzeczywistości jako przejawy ustanowienia fizyczności oraz działania myślącego stworzenia. Jest to rozwój obustronnej wymiany zasobów informacyjno-energetycznych, który konsekwentnie prowadzi do wzmocnienia obu reprezentacji tego samego bytu, odpowiedzialnego za samorealizowanie się istoty, odczuwanie fizycznej substancji i związanej z nią energetyki oraz uczuciowości unikalnego ciała. Jednostka tylko wtedy jest autentyczna, kiedy jest pełna w swej konstrukcji biologicznej, czego potwierdzeniem jest niezależność, którą determinują odbywające się w niej procesy życiowe, tworzące samowystarczalny organizm.
Mentalne procesy, jakie docierają do człowieka, mają z nim więcej wspólnego, niż ten ma odwagę sądzić. Dzieje się tak za sprawą wszechobecnego umysłu, który przenika swoimi energetycznymi połączeniami wszelką całość, skupioną nie tylko w poznanym otoczeniu, lecz także wybiega daleko za jakiekolwiek postrzeganie i odbieraną rzeczywistość, poza świat, wymiar czy przestrzeń.
Najbliżej kształtowana płaszczyzna dla świadomości, tzw. jaźń czy inaczej rdzeń istnienia, tworzona jest przez myślącą jednostkę i jego Ducha. Bezcielesna istota zasadniczo odczuwa a myśli osoba egzystująca w ciele, która to odpowiada w stu procentach za jakość materialnego schronienia, jaki sobie stale tworzy, bo to w niej znajdują się zasoby tak Wiedzy, jak i kreatywnej Energii.
Energia winna przemieszczać się bez przeszkód, na zasadzie równowagi emocjonalnej, myśli i odczuć z nimi związanych, a więc na linii góra-dół. Jednak, kiedy jest jakiekolwiek zakłócenie we właściwym odbiorze konkretnej sytuacji, pojawia się niezrozumienie dla aktualnego stanu między biegunami Ciało-Dusza i niemożność zaakceptowania pewnego deficytu. Przeszkody generuje pozostający w nieustannym ruchu umysł, który napędzany przez samoświadomego Ducha, wytwarza liczne inteligentne impulsy. Gdy następuje brak działania myślącej istoty, stale aktywny Duch może zareagować silnym lękiem, co spowoduje niemiłe odczucia odpowiadającej na wątki mentalne somy wrażliwego człowieka.
Współistnienie jest istotnym elementem integralności Ego, bytującym w cielistej formie a poprzez nią wrastające dalej. Wewnętrzna istota czuje podskórnie, że na głębszym poziomie egzystowania jest składnikiem większej struktury, łączącej się w jednym, większym polu wiedzy. Jednak indywidualna jednostka ludzka stanowi o sobie a potwierdzeniem jej odrębności jest ciało. W nim toczą się nie tylko indywidualne biologiczne procesy, niezbędne dla przetrwania życia, lecz również uczuciowe zdarzenia, mające swoje podłoże tak najblżej, we własnym środowisku materialno-myślowym, jak również i w dalszym obszarze, w którym dokonuje się naturalny postęp w rozwoju człowieczej świadomości. Jeśli całe istnienie jest oparte o substancję, skupiającą wszystko w jedność, człowiek dzięki niezależnemu organizmowi może stapiać się z rzeczywistością, posiadając w sobie twórczy potencjał, doskonały do wyrażania się w fizyczności.
Organizm żyjącej istoty ze względu na jej Kreatora jest unikalny i posiada w sobie Boski pierwiastek. Dla tworzywa jednostki – Somy – jakie odpowiada żeńskiej części Stwórcy, składową niezbędną do funkcjonowania jest Psyche, w której bytuje męski Duch. On mentalnie i fizycznie porusza naczyniem, w którym nieprzerwanie się wyraża oraz zawiaduje biologicznymi procesami. Kreując rzeczywistość, czynnie oddziałuje w Materii, będącej zarazem świątynią Boga, w której centralnej części rezyduje człowiek. Akt zespolenia w cenną organiczną całość cząstki Ducha i Ciała, stanowi klucz do wiarygodnego człowieczeństwa.
Duch człowieka do działania w Materii potrzebuje energetyczno-mentalnego obszaru. Sfery związane z Duszą oraz jej Matką wzajemnie się przenikają. Siła napędzająca żywy organizm jest po części fizyczna oraz mentalna. Osadzona w ciele może wychodzić do materialnej przestrzeni i łączyć się, a dzięki męskiej mocy, wyrażać się w całości żeńskiej kreacji Boga. Tworzenie to ciągła wymiana myśli z odczuciem, intencji z miejscem w jakim zaistnieje, czy emocji miłości lub agresji z otoczeniem, w które ona jest wysyłana. Aby proces mógł się w pełni przejawić, jednostka myśląca powinna być wewnętrznie gotowa na całościowe odczuwanie zamieszkującego ją bytu, aby nie blokować jego możliwości i nie odrzucać piękna niekończącego się nigdy twórczego dialogu ze Stwórcą.