Myśli i emocje są budulcem otaczającej nas rzeczywistości. Kreatywna siła jest obecna we wszystkim, co nas zewsząd otacza. W części duchowej jak i fizycznej, w tym co odczuwamy wewnątrz jak i w tym co się znajduje wokół nas. Energetyczna substancja docierająca do ciała z zewnątrz, przeplata się i łączy z duchową esencją w środku, wchodzi w interakcje. Wpływa na działanie jednostki, pobudza do działania ale i też ją osłabia. Zależy to od dotychczasowych doświadczeń istoty oraz tego jak ją kształtuje w czasie rzeczywistym umysł, który stale interpretuje całość istnienia.
Sebastian Skowroński
Inner and Outer, Wnętrze i Zewnętrze, to ciągłe przenikanie się dwóch energetycznych obszarów. A może inaczej, jest to nieustający ruch, wymiana z określoną częstotliwością odbywająca się tak intensywnie, że sprawia trudność we właściwym odnajdywaniu się czy identyfikowaniu z jedną z dwóch części Świadomości. Męskiej i żeńskiej w wielkim oceanie energii, składającym się z myśli i emocji, przepływającymi zgodnie z siłą, oddziałującą na nie kreatora.
Każda z tych dwóch przestrzeni może być w każdej chwili Bogiem i Boginią, myślą i emocją, mentalną mocą i czymś materialnym, czy pełnią i pustką. Nie ma znaczenia gdzie w danym momencie Świadomość się znajduje, bo… jest wszędzie. Wewnątrz i na zewnątrz każdej żyjącej istoty, i także w człowieku, który ma możliwość ją połączyć i być w każdym punkcie czasu i przestrzeni.
Cykl Inner and Outer tak mnie wciągnął, że poza dotychczasowym formatem 10×20 cm zacząłem stosować rozmiar wielkości 7,5×15 cm. Ponadto graficzną technikę linorytu poszerzyłem o gipsoryt. I tutaj zadziały się interesujące rzeczy, bo „oczywiście” pierwsze płytki z gipsu, jakie wylałem, w różnym stopniu się udały 🙂 , co zachęcało mnie do eksperymentów.
Inner and Outer, wewnątrz i na zewnątrz a więc myśli w środku i twórcza energia (emocje) w materii, które „pchają” nas do działania w przestrzeni. Nie bez przyczyny „pchają” wstawiłem w cudzysłowy, bowiem na głębszym poziomie postrzegania to my samy tworzymy myśli (czyli myślimy :)) i następnie lub równocześnie, działamy. W otoczeniu, w którym na co dzień przebywamy bądź robiąc rzecz, jaką zazwyczaj się zajmujemy.
Coś bytuje wewnątrz nas, stale domaga się uwagi, przypomina o sobie w różnoraki sposób. Wsłuchiwanie się w swoje wnętrze może to odsłonić, wydobyć na zewnątrz, uwolnić z niezwykle długo trwającego przebywania w pewnej odległości od Materii, wycofanego życia, a które wynikało z trwania w starych nawykach myślowych.
Drzewo życia. Może być mapą, drogowskazem dla ludzkich poczyniań ale i też zapisem codziennych doświadczeń. W naturalnej, roślinnej strukturze przeczytać można nie tylko świadectwo przebytej drogi, w licznych rozgałęznieniach doszukukje się również przyszłych zdarzeń. Te które wybierzemy, pozostaną naszą przyszłością, odrzucone zapamiętają jedynie dostępną rzeczywistość jako alternatywną, nie poruszoną przez nasz umysł i wewnętrznego Ducha. Jednak nierzeczywisty upływ czasu, jaki towarzyszy człowiekowi na co dzień, otwiera także i inne możliwości, daje szeroki dostęp decyzyjny, sposobność do elastycznego przebijania się w widocznych ścieżkach. Taka możliwość istnieje dla Ducha, aby ten mógł się wyrażać w napotykanej przestrzeni i w odpowiednim czasie mógł powrócić na własną indywidualną, pierwotną drogę, niezakłócaną przez ziemską perspektywę.
Rzeczywistość, jaka towarzyszy człowiekowi, stanowi niezwykle elastyczną strukturę, w jej natywnym rdzeniu mocno powiązaną ze zbiorowością umysłową. Stanowi bezpośrednie, fizyczne odniesienie do świata myśli i emocji, który poprzez nieuświadomione popędy, popycha człowieka do działania, kształtując otoczenie. Dostępna przestrzeń, ciasno wypełniona myślowymi przekonaniami, kreuje rzeczywiste konstrukty, wokół których owa kreacja postępuje w oparciu o toż przekonanie i odpowiadającą jej cząstkę w fizyczności, mówiącą o ziemskim statucie, wynikającym ze społeczno-cywilizacyjnych uwarunkowań.
Biorę udział w wystawie Sztuka Teraz, która stanowi część projektu SZLACHETNEJ PACZKI i Muzeum Narodowego w Krakowie. Równolegle trwa licytacja dzieł sztuki.
Wystawa dzieł artystów odbywa się
od 20 listopada do 18 grudnia 2016 roku
w Gmachu Głównym Muzeum Narodowego w Krakowie pod adresem Al. 3 Maja1.
Godziny otwarcia:
wtorek – sobota: 10:00-18:00
niedziela: 10:00-16:00
poniedziałek: nieczynne
Wstęp bezpłatny.
Najważniejsze informacje:
Licytacja potrwa od 20 listopada do 18 grudnia 2016 roku.
Spośród ponad 1 000 zgłoszonych dzieł w trakcie dwuetapowego audytu wybrano 144 dzieła sztuki.
Pierwszego audytu dokonali kuratorzy projektu, zaś drugiego – specjaliści z Muzeum Narodowego w Krakowie pod okiem prof. Andrzeja Szczerskiego.
W dniach 19 listopada – 18 grudnia można także za darmo zwiedzać wystawę w Gmachu Głównym Muzeum Narodowego w Krakowie.
Więcej informacji: https://www.szlachetnapaczka.pl/sztuka-teraz?action=sztuka&place=box_rozne_sposoby
Linoryt Figura IX (2015) został nominowany do nagrody w the 4th Graphic Art Biennial of Szeklerland oraz uczestniczył w pokonkursowej wystawie, która miała miejsce w Rumunii, w mieście Sfantu Gheorge, w Transylvanian Art Center, w dniach 16 wrzesień – 13 listopad 2016 roku.
Strona internetowa organizatora:
http://grafikaiszemle.ro/en/
Droga do zwieńczenia pragnień danej jednostki wiedzie krętymi ścieżkami. Bywa trudnym etapem życia, wymagającym wielkiej, środkowej siły, poświęcenia dla wykonywanej pracy i bycia w gotowości na częste i nagłe zmiany. Sukces w osiągnięciu celu zależy od indywidualnej postawy, która winna być w pewnym sensie płynna, nadto nie związana z wyczekiwaniem, przywiązywaniem się do jakiegokolwiek punktu w fizyczności czy roszczeniem sobie rezultatów, zaczynając od własnego ciała a zatrzymując na całościowej rzeczywistości, w której ono funkcjonuje.
Każda istota jest unikalna, ale jednocześnie stanowi pierwiastkowy fragment czegoś znacznie silniejszego, całościowego, kolektywnie współdziałającego we wciąż interpretowanej na nowo przestrzeni. Otoczenie ma charakter płynny, bardzo elastycznie reaguje na myśli pojawiające się w bytujących jednostkach. Odpowiada na ich wołania, prośby, pragnienia, dostosowuje do tego co odczuwają i myślą. Świadome życie oznacza ogromny potencjał w kreowaniu rzeczywistości, egzystencja pozbawiona takiej wiedzy ma charakter „biernego” godzenia się na to co przynosi los albo inaczej Duch, tworzący bez wytchnienia, lecz mocno ograniczany w swoich działaniach przez negatywne przekonania, na stale obecne w nieświadomości.
Zbiór myśli, zwiniętych, gotujących się do ujawnienia, nadto do działania w myślowo-emocjonalnej przestrzeni. Umieszczone w zakręconym kształcie, powtarzają się cyklicznie, wpływają na ciało i indywidualną rzeczywistość każdego bytu w podobny sposób, aż do momentu ich przyjęcia. Myśli działają podług zapisanego schematu, który znajduje się w ciele Ducha. Kluczem do wewnętrznej zmiany jest akceptacja tego zapisu. Aby jednak tak się stało, trzeba wpierw poznać jego treść, otworzyć się na to, dopuścić do swojej Istoty, aby wraz z Nią zrozumieć, dostrzec mądrość oraz sens, które są składową wiedzy o sobie samym.
Zapis Energii, stanowi jednocześnie złożony i wartościowy proces, oznaczający odkrywanie, rozjaśnianie i docieranie do prawdy o sobie samym. Jest ona głęboko zakopana, zaciemniona, przykryta ciemną kurtyną nieświadomości, osadzonej w najgłębszej jaźni. Docieranie do niej, to zdzieranie kawałek po kawałku warstw ciemności, wchodzenie coraz głębiej w zakamarki umysłu, poznawanie przeciwstawnych sobie emocji, które odrzucone wcześniej, wpływają na zachowanie, a nie rozpoznane budzą strach i takie staje się działanie wewnętrznej istoty. Im więcej zakopanych myśli w gruncie ludzkiego jestestwa, tym większy lęk i niepewność w codziennych poczynaniach człowieka.
Niemal całkowite zatrzymanie energii. Prawie nic nie ma żywego. Zastój w fizyczności. Brak jest przeżywania myśli i emocji, energetyczny stop. Oczekiwanie czegoś? Mentalna część rzeczywistości winna poruszać się w znaną jej stronę, a Materia „jechać” swoją drogą. Ciało i umysł, Materia i Duch to dwa odrębne bieguny, potrzebują jednak właściwego współdziałania. Proces wymaga Świadomości. Istnienia. Myśli i emocji, fizyczności i duchowości. Aby serce mogło na stale się uwolnić, coś musi odejść, nastąpić środkowa przemiana. Jest to jak śmierć i zarazem narodziny zupełnie nowej istoty. Zanim to nastąpi, ogromny lęk jaki temu towarzyszy ma się przejawić, odkryć w całej swej okazałości. Dla zyskania wiedzy i odmiennej perspektywy oraz wewnętrznego zaufania. Do Matki Ziemi, która czuwa nad ciałem i opiekuje się nim oraz do Ducha, działającego w imieniu Ojca, pozostającego w bliskim kontakcie z Matką.
Jak wewnątrz, tak i na zewnątrz. Ciągłe płynięcie Energii i każdej rzeczy, zjawiska, obiektu w otoczeniu, którego wewnętrzym paliwem jest to ciepło, gorąco, środkowa siła, a więc Duch, który determinuje życie, bo nami jest, a jednak, kiedy Go negujemy, odwracamy się i wypieramy, potrafi się obrócić przeciwko nam. Wtedy atakuje, sprowadza nieszczęścia, choroby, przypiera ostro do muru. Robi to z miłości, w co niezmiernie trudno uwierzyć, ale tenże „spirit” to tak naprawdę my na głębszym poziomie. Wewnętrzna świadomość, unikalna istota, starająca się wyswobodzić, wyjść na zewnątrz, aby móc się świadomie przejawiać i kreować rzeczywistość, zgodną z jednostkowym powołaniem czy Boskim planem.
W dzisiejszych realiach nasze wnętrze jest jak wzniesienie, które można zdobyć. Trudno dostępne, obwarowane fałszywymi wierzeniami, przekonaniami czy lękami. Wolimy pozostawać na dole tegoż emocjonalno-energetycznego konstruktu myślowego. A sami sobie go tworzymy, słuchając ego, czy inaczej ego-umysłu, który „pisze” nam życie. Robi to bez naszej wiedzy, stale pozostając w naszej nieświadomości, w głębi naszej psyche, sprawiając że śpimy. Kiedy ktoś to odkrywa, zdobywa wiedzę dotyczącą specyfiki działania środkowego „przełącznika” i budzi się. Ta nakładka, przez którą postrzegamy rzeczywistość, niczym przez emocjonalny filtr, na stale funkcjonuje w naszej świadomości. Nie należy jej odrzucać, negować czy bać się, miast tego zdobyć się na odwagę zajrzenia do wiedzy o sobie samym, wkroczyć na osobistą górę i zaakceptować jako własny, unikalny pierwiastek. Aby być sobą.
Jasność i ciemność, białe i czarne. Biała linia na czarnym tle. Zwielokrotniona, przerysowywana wiele razy wewnątrz płaszczyznowej struktury. Kompozycja obrazuje jak wiele jest rzeczy nieodkrytych w ludzkiej przestrzeni, świadomości zbiorowej, który fakt czyni ten teren nieświadomym, trudnym i niezbadanym przez ogół. W wewnętrznej czerni jest ogromny potencjał. Jest nieznany i czeka na odkrycie, a po jego poznaniu, na odmienną, twórczą jego interpretację. Celem każdego człowieka jest przebudzenie i dalszy rozwój oraz działanie dla dobra każdej żyjącej istoty, a nie bierność i ciągłe pozostawanie w jednym miejscu.
Powstaje już nowy cykl graficzny „Inner and Outer”, format 10x20cm. Temat jest rezultatem wcześniejszych wewnętrznych poszukiwań w „The Energy recording” i łączy się w dalszym ciągu z emocjami, które pojawiają się zarówno po stronie materii a więc na zewnątrz (Outer), jak i w części duchowej, czyli we wnętrzu (Inner).
Zewnętrznym jest to co widzialne, można dotknąć i poczuć, wewnętrzne nie ma formy stałej, lecz pomimo tego także można i zobaczyć, i poczuć, a to za sprawą ciągłego przenikania się materii z duchowością, W świecie fizycznym z konieczności funkcjonujemy, działamy na co dzień, natomiast w wewnętrznym środowisku jesteśmy po prostu, przebywamy. Należy jednak być przy tym obecnym i mieć świadomość wnętrza, w innym razie nie ma życia, zamiast czego jest ogólna martwota, z której ciężko się wydostać. Skąd? Z wnętrza na zewnątrz. Bowiem kluczem jest być w obu miejscach.
Jest. Nowa istota, obudzona, jeszcze zdezorientowana, ale idzie naprzód. Jest świadoma, bo prowadzi ją wewnętrzna wiedza, nadaje kierunek rozwoju. To nie jest szablon czy schemat, według jakiego zwykliśmy się poruszać na co dzień. To poszukiwanie, ciągłe odkrywanie nowej rzeczywistości, intensywne wchodzenie w niezbadane obszary. Rozświetlanie tego co nadal niepoznane, a co może przysporzyć jeszcze wiele bólu, cierpienia. Droga do domu, do najgłębszej jaźni, mimo że jest najpiękniejsza, bywa ogromnym trudem, autentycznym przeżywaniem duchowych wahań i psychologicznej udręki. Oznacza powtórne narodziny i ogromną, emocjonalną przemianę, przyjęcie całości siebie.
Biała linia wyznacza kierunek myślenia i uważności percepcji. Cieniutka w dole przedstawienia, znajduje się w dużym oddaleniu od sąsiadującej, grubieje wyżej i przybliża się do kresek „wydrążonych” obok, niczym w skale i takie materialne formy tworzy, „obrysowując” kolejne geometryczne kształty. Na samej górze kompozycji są to już malutkie skałki, kamyczki, położone nierówno w najwyższych partiach przedstawianego pagórka. Jednak ciągle w oczach oglądającego, „energetyczny krój” gruntu w przestrzeni jawi się białym. Czyżby należało to zmienić? Niechby siatka kresek była tej samej gęstości i grubości, lecz w pewnym fragmencie powstającego obrazka, być może powinna przekształcić się w czarny kontur. To odmieniłoby rysunek, wprowadziło dodatkowy ton dla wymowy już dziewiętnastej (XIX) odsłony tytułowego Zapisywania Energii.
Ogląd powielanej sytuacji, schematu postępowania, wejście lub wyjście z myśli, emocji, danej interpretacji. Wszystko jest w ciągłym ruchu, krąży wokół, jest ograniczane do wyznaczonej ścieżki, zakresu istnienia, przestrzeni w jakiej porusza się Duch. Miejsce to nie podlega całkowitym ograniczeniom, jest do rozszerzenia przez Boga, za pośrednictwem poddanego mu Ducha, który pragnie jak najlepiej dla każdej żyjącej istoty.
Uczestniczę w XXXII Aukcji Promocyjnej w łódzkiej Galerii Rynek Sztuki, z dwoma pracami. Zbłąkana 3 (2012) oraz Figura XIII (2016).
Rynek Sztuki, Wschodnia 69, Łódź – 10 wrzesień 2016 sobota godz. 12
Strona internetowa organizatora: http://ryneksztuki.eu/
Katalog XXXII Aukcji Promocyjnej:
http://ryneksztuki.eu/index.php?option=com_content&task=view&id=171&Itemid=2