Cykl Figur, wykonywany w technice drzeworytu, pojawił się w mojej twórczości w 2011 roku. Grafiki te, podobnie do moich innych przedstawień graficznych, wyróżniają się niskimi nakładami, w liczbie od 6 do 11 rycin. Stąd pomysł wykonania parę kolejnych odbitek, lecz tym razem w wybranych barwach, a nie w czerni, jak to miało miejsce wcześniej. Te ryciny przenoszone na papier graficzny z drewnianych matryc, postanowiłem ująć w moim katalogu prac, jako zupełnie nowe przedstawienia. Wybrałem odmienne tytuły drzeworytów, decydując się na jeszcze niższe w ilości edycje. Prezentowaną pracę nazwałem Figura III zielona. Narysowana w niej figura o wyraźnie kobiecych kształtach, czuję że kreśli ścisły związek człowieka z Naturą, Życiem. Zastosowaniem farby graficznej o zielonej barwie, akcentuję połączenie ludzkiego doświadczenia z gruntem, poczuciem fizyczności, czyli z materią.
Grafika
Opowiem historię związaną z pracą Autoportret. Wynająłem sobie moją pierwszą pracownię. Zamówiłem prasę graficzną. I pierwsze co zacząłem na niej odbijać, to monotypie. Do tego celu użyłem specjalnej farby graficznej o oleistych właściwościach. Zacząłem próbować różnych narzędzi w celu rozprowadzenia farby, wałków graficznych, pędzli. Następnie, po wyschnięciu, mój wizerunek rozpocząłem opracowywać za pomocą rapidografów z załadowanym własnym tuszem, stosując zmienne końcówki. Efekt mnie mocno zadowolił, praca trafiła na wystawę pt. Ciało jest Boskie (Miejsce kreatywne Kipisz, Łódź 2020).
Autor tekstu: Sebastian Skowroński.
Inspiracją do utworzenia pracy The sound of me były gitarowe brzmienia. Człowiek jest pochylony, „wyczuwa” struny instrumentu, rozciągające się wzdłuż poszczególnych dźwięków. Ze względu na specyfikę grania na gitarze, muzyk wydobywa brzmienia ze środka. Podobnie, mentalnie to się dzieje w ciele człowieka. Okolice mostka, serca, brzucha aktywnie biorą udział w wykonaniu muzycznym artysty. Następuje połączenie działania fizycznego z reakcjami myślowymi i czuciowymi. Muzyka.
Autor tekstu: Sebastian Skowroński.
Człowiek jest podzielony na dwie części egzystencji. Jedna z nich toczy się w połowie, odpowiadającej jej fizycznemu obszarowi, druga dotyczy duchowego charakteru istnienia. Podstawą i bazą do dwuskładnikowego życia jest ciało. Ono stanowi materialne zabezpieczenie dla funkcjonowania ludzkiej istoty, jest narzędziem w jej rękach a zarazem naczyniem do przyjmowania energetycznych myślowych wątków, niedoskonałego emocjonalnie człowieka. Dlatego w jego wymiarze subtelnym, wyobrażam go sobie w formie niekompletnej, pozbawionej lustrzanego obrazu duchowych przeżyć oraz doświadczeń. Taki wewnętrzny zbiór informacji, jest dla myślącej i posiadającej wolną wolę jednostki, ogromnym skarbem i wielopokoleniowym dziedzictwem. Naturalnie, stale znajduje się w umysłowej przestrzeni, lecz ulokowany z boku, ukształtowany nieformalnie na zewnątrz cielesno-energetycznego terytorium, utrudnia dostęp do wiedzy i indywidualnego poczucia siebie, miast uformować pozostałą ale najistotniejszą cząstkę, łączącą samą siebie w jedność.
Autor: Sebastian Skowroński.
Ciało człowieka jest niezwykle złożoną, biologiczną maszyną, w jakiej odbywają się wielorakie procesy. Można je podzielić na dwie części, jedną wiążącą się z funkcjonowaniem ciała w rzeczywistości materialnej i drugą tę, jaka stanowi o jakości duchowego odczuwania… siebie samego. Tak, to organiczne naczynie, w jakim przelewają się wewnętrzne i zewnętrzne przeżycia czy doświadczenia jest istotnym łącznikiem człowieczeństwa z poczuciem unikalności, także znaczeniem i rolą dla ogólnej zbiorowości, skupiającej wiele czujących jednostek.
Autor: Sebastian Skowroński
Ciało to najbliższy łącznik człowieka z jego mentalnym wymiarem egzystencji, świata fizycznego z uczuciową przestrzenią. Subtelny zasięg istnienia człowieka znajduje się nie tylko w biologicznym korpusie, w jakim toczą się zasadnicze, fizjologiczne procesy żyjącego organizmu, ale także i w dalszym, otaczającym go obszarze bycia. Ten jest w istocie bardziej istotny, gdyż to w nim istota ludzka się wyraża, rozmawiając i podejmując się obiektywnych czynności. I działa tam zarówno na polu cielesnym jak i niefizycznym, odkrywając człowieczą jaźń i związany z nią obraz uczuciowego odbierania relacji, jaki toczy się wewnątrz i na zewnątrz jednostkowego doświadczania.
Autor tekstu: Sebastian Skowroński
Cena pracy plastycznej: 1500zł
Podstawą doświadczania rzeczywistości i środkiem do tego jest materialne ciało. Ono jest łącznikiem myślącej istoty z oba światami, fizycznym oraz uczuciowym. Te dwa obszary się intensywnie przenikają, wpływają na siebie. Wewnętrzny poryw, odczucie, nie byłoby możliwe bez ciała. Również do działania w fizyczności i samorealizacji niezbędne jest poczucie otoczenia wraz z sobą poprzez zmysł dotyku, a także rozumowe dostrzeganie siebie przy pomocy własnych myśli. Jest to możliwe jedynie przy aktywnym współdziałaniu i wzajemnym uzupełnianiu się dwóch istotnych aspektów egzystencji, umysłu i ciała, i pojawienia się autentycznego pragnienia oraz materialnego podłoża dla realizacji intencji zapomnianego, a bogatego wewnętrznie człowieka.
Autor tekstu: Sebastian Skowroński
Cena pracy plastycznej: 1500 zł
W plecach człowieka odciska się ogromny ładunek codziennych doświadczeń i materialnych zdarzeń, które cieniem kładą się na jego dalszej postawie a także na ciele, w jakim mieszka. Ciało pełniące rolę podświadomości na gruncie fizycznym, oddaje w sposób dostrzegalny myśli, zmartwienia, emocjonalne rany. Treści trudne uczuciowo i nieakceptowane osoba nie dopuszcza do siebie, trzymając je w sobie i nie dając zgody na ich ujawnienie w umyśle, co pozwoliłoby im odejść. Miast tego, odsuwa je głęboko w nieświadomość, sprawiając że myśli tkwią jak drzazgi w jaźni człowieka. Odepchnięte od żywej świadomości, faktycznie nie znikają i materializują się w biologicznym organizmie, stale formując stan psychofizyczny jednostki.
Autor: Sebastian Skowroński
Ciało jest wypełnione złożoną, organiczną powłoką, przez jaką przebiegają fizyczne impulsy, mające wpływ na relację człowieka z otoczeniem. Ta skóra, mająca bliższy związek z organizmem, łączy się z jednej strony z poczuciem ludzkiego istnienia, którego źródło umiejscawiam w somatycznym korpusie. Z drugiej strony, warstwa cielesna subtelnie odczuwa najbliższy obszar egzystencji, znacząc własną obecnością swoje terytorium, intensywnie je eksplorując i wchodząc w intymne odczucia, pojawiające się w toku codziennego trwania mądrej i kreatywnej istoty.
Autor: Sebastian Skowroński
Ciało (soma) jest odbiciem całościowej egzystencji człowieka. Kobiece jest bliższe aktu stworzenia, konstruktu i materiału z jakiego się ono narodziło. Kobieta bowiem to matka, symbol Natury i Ziemi dającej życie. A inteligentna soma odpowiada na troski, wewnętrzne przeżycia czy monologi człowiecze. Potrafi wymownie ukazywać treści, jakie w sobie samym istota nie akceptuje i nie dopuszcza do własnej świadomości. Cielesna substancja odzwierciedla stan komunikacji z własnym „ja”, pokazuje na jakim poziomie odbywa się relacja „Ja-Ty”. Gdzie „Ty” odpowiada ciału w jakim toczy się biologiczne życie a „Ja” oznacza świadomość, pod którą kryje się materialna wiedza, uczuciowe zrozumienie dla psycho-somatycznych reakcji oraz twórcze myśli jakie łączą ludzką istotę w jedność.
Autor: Sebastian Skowroński
Za słowem ciało wyjawia się obraz kobiety. Kobiece materialne pole wiąże się z ideą biologicznej matki, matki ziemi czy matki natury. Również wszechświat posiada cechy żeńskie. Jest miejscem, w jakim tworzą się gwiazdy, planety, w którym to obszarze może pojawić się życie. Kreacja przestrzeni. Jej zalążkiem jest pierwotna intencja. Materialny wytwór jest już jedynie dopełnieniem aktu tworzenia, jego widzialny przejaw. Sygnałem zawiązującej się świadomości, która by mogła się pojawić, niezbędna jest myśl. Wywodzi się z materii i tworzy bieg wydarzeń. Jej źródło to wolna przestrzeń w ciele, symbolicznym obrazie twórczego tworzywa.
Autor: Sebastian Skowroński
Psychologiczne maski, jakie człowiek zwyczajowo zakłada, wpływają na kształt ciała materialnego, tak na to najbliższe w jakim na co dzień ten egzystuje, jak i na dalsze, w którym dąży do samorealizacji. Obiektywne zwierciadło świadomości i podświadomości jakim jest Soma, będąc Inteligentnym cielesnym tworem, odpowiada na monologi duchowej jaźni. Pochodzą one z licznych fałszywych tożsamości a ich źródłem jest rzeczywista manifestacja podzielonej ludzkiej psychiki, która odbija się na człowieczej kondycji, poprzez utworzenie zamiennej, ale realnej konstytucji radzenia sobie z destrukcyjną emocją. Zastępcza cielesna substancja, w sposób głęboko iluzoryczny naśladuje codzienne bycie tak doskonale, że przeciętny śmiertelnik nie tylko nie dostrzega nieprawidłowości, ale czerpie przyjemność z doświadczania nieświadomie projektowanej rzeczywistości. Wewnętrzny lęk i fizyczne zniekształcenia odsuwają autentyczne energetyczno-myślowe wątki do podświadomości, w zamian pozostawiając organiczny strach, jaki odbiera prawdziwej istocie możliwości do wolnej aktywności w świecie fizycznym.
Autor: Sebastian Skowroński
Kobieta jest symbolicznym ciałem dla ludzkiej egzystencji i gruntem dla kompletnego istnienia. Wydając życie na świat i przekazując Matczyne wsparcie oraz opiekę, oddaje obszar, w jakim wyraża się substancjalny byt, docierający na najdalsze krańce materialnej płaszczyzny. Sfera zmysłowa jest energetycznej natury, ponieważ pochodzi od rdzenia istoty, przez który przebiegają najintymniejsze refleksje na temat doświadczanej rzeczywistości oraz jej czuciowym podłożu. Dominująca część, ubranej w cielesną powłokę mentalnej psychiki, winna tworzyć biologiczną unię ze swoim Domem. Zdrową, nieroszczeniową, obustronną relację pomiędzy uczuciami a tworzącymi je ideami, które połączy zatwierdzająca myśl, mająca swe odniesienie w wewnętrznym monologu Człowieka.
Autor: Sebastian Skowroński
Wielkość i małość. Zewnętrzny oraz odśrodkowy przejaw istnienia. Pozorność a prawdziwość. Świadomość własnej istoty ograniczana tym, co jednocześnie może być ratunkiem; ciałem i przestrzenią, w której całość się zawiera. Dwa aspekty myślowej rzeczywistości, które wpływają na siebie w sposób czynny, żywy i obecny. Przeciwne bieguny jednej cząstki, posiadającej informację oraz fizyczne odczucie w drugim jej krańcu. Jeśli połączy się oba składniki, powinna się pojawić wiedza, zrozumienie, ziezakłócony obraz autonomicznej woli.
Autor: Sebastian Skowroński
Brak jest świadomości związanej z prawdziwą wartością człowieczej somy. Stanowi ona nie tylko najbliższą, niezbędną przestrzeń do życia jednostki, ale i skomplikowaną biologiczno-mentalną maszynerię o niezwykle unikalnej konstrukcji. Ciałem człowiek myśli, czuje, wyraża się w napotykanej przestrzeni, a więc realizuje na zewnątrz. To nie tylko czysta egzystencja, lecz także środek do głębszego działania w Materii. Zaczynając od poruszania się czy przemieszczania w przestrzeni, poprzez twórcze procesy przebiegające w myślach, następnie przenosząc je na poziom materialny za pomocą umysłu, zintegrowanego z górnymi kończynami.
Autor: Sebastian Skowroński
„Figura XII”, to kolejna realizacja z całego zestawu prac o tym samym tytule. W ostatnim czasie wpadłem na pomysł, aby w obrębie jednej matrycy wykonywać nakład kilku sztuk i do każdej z osobna dodawać rysunek, co różnicowałoby te prace. Każda praca będzie wówczas unikatowa, z identyczną grafiką, ale inaczej wykończona. Natomiast jedną z nich, w tym przypadku pierwszą z nakładu 4 sztuk, będę pozostawiał jako „czystą” grafikę, nie poszerzaną o inne techniki. Poza tym, gdyby pojawiła się taka potrzeba, mogę wykonać jeszcze tzw. odbitkę autorską.
Powoli zaczynam odkrywać możliwości linorytu, dotychczas przeze mnie odrzucanego. Matryca linorytnicza jest wspaniałym materiałem do kreacji obrazu graficznego. Tworzywo świetnie poddaje się inwencji twórczej artysty. I mimo że nie jest to naturalny budulec, jak to ma miejsce w przypadku drewna, stanowi jednak cząstkę otaczającej materii. Warunkiem powstania wytworu jest współdziałanie Ducha i Materii. A dość łatwe w obróbce linoleum, swobodnie poddaje się działaniu Ducha, wspomagając proces kreacji.
„Figurą IX” powracam do cyklu grafik, rozpoczętego w 2011 roku. Nowa „Figura” jest kontynuacją, ale w zmienionej formule. Inna jest forma a dotychczasowy drzeworyt poszerzam o technikę linorytu, którą łączę z rysunkiem piórkiem (w tej akurat pracy tej techniki jeszcze nie ma). Na razie są to pierwsze próby oraz poszukiwania i zobaczę, co z tego wyniknie. Póki co, staram się skupiać na procesie twórczym i ufać, że taka wędrówka pod wpływem Intuicji doprowadzi mnie do czegoś interesującego.
Grafiką „Etap I”, w technice kartonorytu, rozpoczynam cykl „Ze szkicownika”. Dosyć dużą pracą, bo formatem rozmiaru 100×70 cm. Przeglądając swoje rysunki, i z okresu studiów i nie tylko, zorientowałem się, iż sporo z nich jest nie tylko interesujących. Także wartych dalszego opracowania i stworzenia zupełnie niezależnych prac.
Powstało już więcej prac graficznych w tym cyklu, lecz na razie prezentuję „Etap I”. Ten zapis graficzny (bardzo to określenie tutaj pasuje, gdyż uworzenie matrycy z kartonu, polegało na nieskrępowanym nadto, szybkim wycinaniem kolejnych fragmentów papieru) powstał z kilku przetworzeń źródłowego szkicu. Miał on wpierw posłużyć bowiem do stworzenia innych prac, tudzież grafik, lecz tamte próby, najczęściej już na etapie projektu, zdecydowałem się porzucić. Jednakże pewne rozwiązania formalne przypadły mi do gustu, dodatkowo dokonałem jeszcze większej syntezy i tak wpadłem na pomysł odciśnięcia tego w kartonorycie. Całość tak naprawdę powstała za sprawą złożonego procesu twórczego, dlatego nawiązując do tego, grafikę nazwałem „Etap I”. A więc etap pierwszy tej pracy mam za sobą:)