Te „Dwa światy” o numerze XXXI są podobne do „Dwóch światów XXVII”. W każdym razie późniejszy numer wyszedł od wcześniejszego. Tamten interpretowałem jako obraz „ja” na różnych poziomach świadomości. Wysunąłem przypuszczenie o przybliżaniu się nadświadomości oraz wpływaniu treści nieuświadomionych do ogólnej świadomości człowieka.
W tej kompozycji połączenie jest nadal widoczne, jeśli nawet nie mocniej zaakcentowane czernią linorytu, przedstawiającą niższe i świadome „ja”, jako solidną bazę dla wyższej świadomości. Jednocześnie dostrzec można spore oddalenie się podświadomości od pozostałych części umysłu, chociaż łączy się ona bezpośrednio z oba obszarami przy pomocy bocznego elementu przypominającym tunel, którym pewne wyobrażenia mogą wlewać się do wyżej położonej, ludzkiej jaźni. I te wyobrażenia będące w podświadomości mają wpływ na postępowanie ludzkiej jednostki. Jej oddalenie sugeruje brak akceptacji niektórych tych treści, ale zarazem podpowiada konieczność spojrzenia ze zrozumieniem z właściwej perspektywy. Tylko wtedy może dokonać się całościowa integracja psychologiczno-duchowa i finalne uzdrowienie.