Organiczność miasta jest punktem zbieżnym między indywidualnym istnieniem a wspólnym obszarem, w którym się stykamy w realności. Miejski pejzaż przedstawia doskonałe lustrzane odbicie umysłu, w jakim łatwo dostrzec zaniesienie pierwiastka Ducha na materialny poziom egzystencji. Budynki reprezentują nasze wyobrażenia, które trudno jest zburzyć czy rozproszyć, bo już są, a ulice ukazują utrwalone ścieżki w umyśle, złożone z uczuciowych form, którymi się kierujemy w codziennym życiu. Przemieszczając się raz wytyczonymi trasami, dość prosto odnaleźć zniekształcające osobowość psychologiczne cienie, osadzone w konstrukcji zwanej Ego. Ono, jako fragment człowieczeństwa, zanurzone w oceanie podświadomości, steruje zachowaniem i wpływa na odrębne wybory, poprzez kształtowanie własnych przekonań czy światopoglądu.
Niezmiernie trudno jest zawierzyć idei, iż przebywając w zbiorowym otoczeniu, osoba wchodząca w czynne interakcje z innymi ludźmi, kreuje powtarzające się prawdziwe sytuacje, jakie ją spotykają. Bardzo podobnie stale dzieje się w jaźni, gdzie Duch, który jest istotną cząstką ludzkiego „ja”, ciągle przechodzi obok pozytywnych lub negatywnych myśli jakie odpowiadają jego jasnym i ciemnym aspektom, i odtwarzając powtarzalne schematy wreszcie odkrywa, że On sam jest Kreatorem umysłowych wątków, które przy pomocy ciała, przenosi do fizyczności człowiek.
Zurbanizowane środowisko to wyrazisty obrazek ogromnej iluzoryczności w zakresie wolnej woli jednostki, która dopóty nie rozszerzy pola widzenia o kolejne domy i drogi, dopóki nie wyjdzie ponad dotychczas ograniczoną percepcję, nie zmieni się i nie zrobi kolejnego kroku w energetycznej zbiorowości, w jakiej nieświadomie uczestniczą pozostali śmiertelnicy, a która ma wpływ na całościową ewolucję i postęp człowieka.
Piotr Pasiewicz wkracza rdzenną istotą w miastowe terytorium. Przejmując uliczny pył, wstępuje mentalnie w fizjologiczną tkankę miasta, bada na różne sposoby, zaznaje podskórnie i oswaja się z nią. Poznając grunt bosymi stopami, lub kładąc się i odczuwając tułowiem, wsłuchuje się w biologiczne procesy, ruchy mięśni i narządów zachodzące w organicznym podłożu. Wchłaniając całym swoim jestestwem ulicę i budynek, kontaktuje się z zapisaną w myślowych obiektach Energią i naruszając ją, przekształca ponownie w sobie. Poprzez intuicyjne nabywanie przeżyć, poszukuje wiedzy, stanowiącej narzędzie do wewnętrznej homeostazy w Materii. Piotr przyozdobiony w biel, intelektualną obecnością i wizualnym poruszeniem dwóch fizycznych ciał, należących do człowieka i otoczenia, graficznie oddaje w filmowym obrazie własną bezradność wobec skostniałych, rozumowych osądów na temat rzeczywistości i zapisanej nauki o kształcie społeczności ludzkiej.
autor tekstu: Sebastian Skowroński
autor performance: Piotr Pasiewicz
fot. Sebastian Skowroński