Korzenie drzew wychodzą z ziemi, domagają się zauważenia. Ludzie przechodzą codziennie obok, chodzą po nich, nie patrzą. A drzewa nie śpią, trwają w ciągłym kontakcie z otoczeniem, istnieją we wspólnej rzeczywistości, z którą człowiek więź traci; zapomina o niej, bo nie pielęgnuje tej jedności.
Pasiewicz dostrzega korzenie i zajmuje się nimi z wielką uwagą. Oddaje szacunek. Nie dosłownie, myjąc je na gruncie fizycznym. Robi to w sposób ideowy, duchowy, wewnętrzny. Poprzez ukazanie tego w filmowym kadrze, symbolicznie dziękuje za bezinteresowne oddanie Natury dla jednostki ludzkiej, która przecież potrzebuje gruntu do łączności ze samym sobą, z własnym jestestwem. Drzewo, jako część Natury, należy do żywych pośredników z Materią, Matką Ziemią.
autor tekstu: Sebastian Skowroński
autor performance: Piotr Pasiewicz
fot. Sebastian Skowroński