Kolejnego weekendu pojechałem do Żar z akcją charytatywną dla pewnej fundacji w Łodzi. Miasto znajduje się w zachodniej Polsce, w województwie lubuskim. Mieszka w nim niecałe 40 tys. mieszkańców.
W dniu w którym przyjechałem, pod wieczór, postanowiłem przejść się na starówkę miasta. Pomyślałem, że zorientuję się, gdzie mógłbym zjeść ciepły posiłek. Ogromnie zaskoczyła mnie niewielka liczba ludzi na ulicach. Napotkaną starszą Panią począłem wypytywać o to miasto; gdzie są jego mieszkańcy, gdzie mógłbym zjeść obiad. Pani stwierdziła, że aby się posilić, to powinienem przyjść przed południem, wówczas jest otwartych kilka knajpek i barów. Było to dla mnie niewykonalne, bo pracowałem do godziny 18-ej:( Następnego dnia ok. 18-ej stanowiłem się w zabytkowym centrum miasta. Udało mi się jedynie pójść na piwo. Wszelkie jadłodalnie były pozamykane, otwarta była jedynie pizzeria, ale takie jedzenie mnie nie interesuje.
W Żarach bardzo sympatycznie zaskoczyły mnie także pozytywne rzeczy. Jak choćby kino Pionier, dające niebywały klimat minionej epoki:)
W drodze do Żar jak i powrotnej miałem przesiadkę we Wrocławiu. Była to dla mnie okazja, aby uwiecznić dworzec Wrocław Główny, porobiłem też trochę zdjęć w jego okolicy.